W dniu 29 września 2018r. odwiedziliśmy Zakład Karny w Wołowie.
„…byłem w więzieniu, a przychodziliście do mnie.” (Mt 25:36)
Pragnąc pójść za tym wezwaniem naszego Pana i Mistrza, Jezusa Chrystusa, korzystając z zaproszenia zaprzyjaźnionego Andrzeja, który od 20 lat regularnie odwiedza Zakład Karny w Wołowie i inne jednostki penitencjarne wraz z grupą ludzi, którym takie powołanie Bóg włożył w serca, odwiedziliśmy i my osoby tam osadzone.
Co robią Ci, którzy bywają tam regularnie? Organizują spotkanie, podczas którego Więźniowie mogą uwielbić Boga śpiewem przy akompaniamencie muzyki, usłyszeć Słowo Boże wraz z nauczaniem oraz świadectwa, a na koniec wspólnie napić się czegoś ciepłego i poczęstować słodkościami. Jest to dla nich okazja do spotkania z najbliższymi, kontaktu z osobami spoza świata, jaki jest im znany (doświadczenia łagodności, życzliwości, troski, ofiarności), zaangażowania się w służbę i rozwijania talentów (np. pełniąc funkcję sekretarza), złożenia własnego świadectwa życia z Bogiem pomimo własnych słabości i pośród konsekwencji własnych decyzji.
Co robiliśmy tam MY? Złożyliśmy im świadectwo naszego życia z Bogiem, łaski naszego nawrócenia w Jezusie Chrystusie, służenia w miejscu, do którego powołał nas Bóg naszym ukochanym Bliźnim. Zapraszaliśmy do nas tych, którzy są samotni i po opuszczeniu jednostki penitencjarnej być może nie mają miejsca, gdzie mogą się schronić, oferując im pomoc „obmycia ran, nasmarowania ich oliwą”, aby wskazać im na naszego Nauczyciela i Mistrza, aby mogli przyjąć Dobrą Nowinę i doświadczyć pełni Bożej miłości.