RAJSCY pośród nas!

wpis w: Świadectwa wiary, Wydarzenia | 0

„Jezus usłyszał to i rzekł do nich: «Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników».”

(Ewangelia według Marka 2:17)

W dniu 8 czerwca 2020 r. odwiedzili nas ze swoim świadectwem Mirosław i Janina Rękorajscy. On – przestępca, awanturnik, bezdomny alkoholik, spotkał na ulicy wielkiego faceta, który przytuliwszy go, modlił się za niego, oblewając go swoimi łzami i wtedy rzucił Bogu wyzwanie, aby zmienił jego życie, jeżeli On istnieje. Ona – dziewczyna z dobrego domu, wykształcona, która przeczytała mnóstwo książek, czuła się poruszana słowami koleżanki z pracy, chociaż „tamta nie mówiła, bo takie były czasy, a ona nie pytała, bo takie były czasy”, ponieważ nie mogła uwierzyć, że Biblia to najpiękniejsza i najmądrzejsza książka na świecie. Tych dwoje ludzi zostało w Bogu połączonych i od 9 lat wspólnie świadczą o Jego mocy w swoim życiu słowem, muzyką i śpiewem w zakładach poprawczych, jednostkach penitencjarnych i innych miejscach, do których zostaną zaproszeni, aby człowiekowi złamanemu zwiastować możliwość nowego życia w Jezusie Chrystusie.

Wraz z naszymi gośćmi przybył Krzysztof, on także złożył nam swoje świadectwo – myślał, że jest dobrym, przyzwoitym człowiekiem, ponieważ nie pił, nie palił, przestrzegał przykazań, a jednak Bóg mu pokazał, że różnicą pomiędzy szeroką a wąską drogą i bramą nie jest widoczna dla innych i siebie samego ludzka czystość przed Bogiem, ale brak lub obecność Jezusa Chrystusa w codziennym życiu danego człowieka.

Do świadectwa naszych Gości dołączył Marcel. Jest Romem, który po 10 latach więzienia od pół roku jest na wolności. To tam, za kratami, Jezus Chrystus przemienił jego serce i kiedy został osadzony „brat, który go zdradził” i z tego powodu spodziewał się, że grozi mu śmierć, on przywitał go serdecznie i z miłością. Dzisiaj buduje swoje życie na Bożym Słowie, poznał kobietę, z którą chce zawrzeć związek małżeński, aby jego dzieci, te, które już są na świecie i które się pojawią, znały go jako ojca lepszego, bo należącego do Boga.