“Owocem zaś Ducha są: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność i wstrzemięźliwość.” (List do Galacjan 5:22-23)
Na wszystko jest odpowiedni czas, a ostatnio dla nas przyszedł taki na wspomnienia i refleksje…
Jeszcze w 2017r. Fundacja dysponowała 1 mieszkaniem readaptacyjnym dla 9-11 osób i prowadziła dzienny ośrodek „Otwarte drzwi”, gdzie odbywały się spotkania – aktualnie tworzy DOM dla około 39 Podopiecznych w 6 mieszkaniach, spotkania Społeczności Fundacji oraz z zaproszonymi gośćmi odbywają się w obszernej Świetlicy.
Przez ten okres przebywało w prowadzonych przez Fundację mieszkaniach readaptacyjnych około 300 osób, w tym 44 kobiety – aktualnie pomagamy 5 paniom, jedna z nich jest młodą mamą dwójki pięknych chłopców:)
Niektórym Podopiecznym, opuszczającym mieszkania readaptacyjne Fundacji, pomagaliśmy w remontach i wyposażeniu mieszkań z darów, jakie nam przekazywano na pomoc potrzebującym – część z nich do dzisiaj utrzymuje z nami kontakt, dzieląc się radością kolejnych małych i większych sukcesów życiowych, ale także szukając wsparcia w kryzysowych sytuacjach.
Niektórzy opuścili nas niestety w niesprzyjających okolicznościach, w związku z nadużywaniem alkoholu, stosowaniem przemocy lub niechęcią do współpracy – jednocześnie wielu z nich, pomimo przykrych konsekwencji własnych decyzji i kroczeniu w życiu własną, nie Bożą drogą, czuło się tutaj kochanymi, utrzymują z nami serdeczne relacje, kiedy spotykamy się przypadkowo, również z radością dzielą się z nami zmianami, jakie u nich następują, wiedzą, że mogą liczyć na różnego rodzaju pomoc.
Z naszego wsparcia, poza osobami przebywającymi w mieszkaniach readaptacyjnych, skorzystało wiele potrzebujących osób – rodziny i osoby indywidualne w kryzysowych sytuacjach (np. pracownik oszukany przez pracodawcę, który nie miał pieniędzy na powrót do rodzinnego miasta) lub zapętleni w sytuacjach dla nich bez wyjścia (np. w związku z zadłużeniem, skłóceniem z najbliższymi, nieumiejętnością korzystania z pomocy społecznej), więźniowie, którzy nie mają żadnego wsparcia lub ich rodziny nie mogą im go udzielać, ponieważ same borykają się z problemami dnia codziennego, cudzoziemcy, którzy popadli w problemy z powodu własnego uzależnienia od alkoholu lub nieuczciwości Polaków.
Nawiązujemy stale współpracę z różnymi organizacjami lub wspólnotami religijnymi, a także pośród indywidualnych chrześcijan, aby wezwanie Jezusa do JEDNOŚCI stawało się naszą codzienną realnością – dzięki czemu współuczestniczymy w jednorazowych akcjach pomocowych lub też długotrwale działamy z poszczególnymi osobami, mając dział w ich służbie i korzystając z ich posługi pośród naszych Podopiecznych oraz osób zainteresowanych.
11 osób spośród naszych Podopiecznych zmarło. Niektórzy z powodu ciężaru chorób, jakie toczyły ich w związku z dotychczasowym życiem, większość niestety z powodu nadużywania alkoholu, jedna osoba została zamordowana przez swoich alkoholowych współbiesiadników.
Śmierć jednego z Podopiecznych jest dla nas… pocieszająca. Zaskakujące nieco stwierdzenie, ale tak właśnie jest. Sebastian prowadził grzeszne życie, w którym było wiele alkoholu, bójek, przestępstw. Trafił do nas tylko na 2 miesiące – byliśmy świadkami, jak z dnia na dzień wypełnia go pokój i jakaś dziecięca radość, był innym życzliwy, zawsze uprzejmy i chętny do pomocy, nigdy nie słyszeliśmy, aby na coś się skarżył. Bardzo szybko zaczął podupadać na zdrowiu, okazało się, że ma gruźlicę, trafił do szpitala, kiedy odwiedzaliśmy go, nie był już w stanie z nami rozmawiać. Odszedł cichutko pewnego dnia, tak cicho, jak żył pośród nas… Czasami niektórzy nasi Podopieczni zaczynają pod wpływem spotkań Społeczności mówić dużo o Bogu, ale nie widać w ich życiu nawet pragnienia przestrzegania Jego przykazań, Sebastian niewiele mówił, a przez 2 miesiące w jego życiu można było w pełni oglądać ucieleśnienie Słowa Bożego z Listu do Galacjan 5:22-23: “Owocem zaś Ducha są: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność i wstrzemięźliwość.” Właśnie dlatego jego fizyczna śmierć jawi nam się jako wyzwolenie go przez Boga od kajdan, jakie przez długie lata czyniły jego życiem na tej Ziemi piekłem. Oby każdy z nas dostąpił Bożej łaski wyzwolenia i odkupienia w Jezusie Chrystusie!
Dziękujemy wszystkim Wam, PODOPIECZNI, którzy zechcieliście podjąć wyzwanie walki o zachowanie dziecięctwa Bożego, aby stać się dziedzicami Bożych obietnic i Jego Królestwa!
Dziękujemy wszystkim Wam, DARCZYŃCY, którzy zechcieliście w przeróżny sposób, na miarę swoich możliwości, w żarliwości swojego serca, wesprzeć dzieło, to którego powołał nas Bóg, dzięki czemu możemy wiele dobra uczynić dla tego pokolenia!
Dziękujemy Ci Boże za Twojego Świętego Ducha, który wzbudza w nas nadzieję do ciągłego czynienia dobra, wiarę w Twoją wierność i miłosierdzie wobec bliźnich, tak iż czynisz nas zdolnymi do wypełniania Twojej woli – chwała niech będzie Bogu w Jezusie Chrystusie!